Wojna w Zonie

  • Mistrz Gry: Michał
  • System: Cyberpunk / autorski
  • Tytuł: Wojna w Zonie
  • Czy przyjazne dla początkujących: Nie, tylko doświadczeni gracze
  • Oczekiwana wiedza graczy: Podstawowa wiedza o settingu, Kontakt mailowy przed sesją
  • Wymagana znajomość angielskiego: Nie
  • Ograniczenie wiekowe: 18+
  • Liczba graczy: 3 – 5
  • Czas trwania sesji: 5h
  • Hashtagi: #stalker #wojna hybrydowa #ukraina #agresja rosyjska i białoruska #okupacja #zima #anomalie #artefakty #emisje #głód chłód niedożywienie halucynacja
  • Triggery: Brutalność, przemoc, wojna, okupacja, graficzne opisy śmierci, bezsensowna śmierć, niewyjaśnione fenomeny, zdarzania parapsychiczne.
  • Czy MG chce się skontaktować z uczestnikami przed sesją: Tak
  • Czy MG przygotuje gotowe postacie: Tak
  • Źródło grafiki: Metro Exodus game

Opis sesji:
W związku z napiętą sytuacją Ukraina zainicjowała strategię obronną Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Powód: teren skażony leży na najkrótszej drodze między Rosją a stolicą Ukrainy, Kijowem.

Skierowane na miejsce wojska ukraińskie patrolują obecnie zaśnieżone lasy, ulice Czarnobyla oraz opuszczone i zasypane w czasie ewakuacji wsie, a to wszystko w ramach przygotowań do potencjalnego rosyjskiego wtargnięcia do Zony. Przed zeszłą jesienią ponad 700 kilometrowa granica ukraińsko-białoruska była w większości niestrzeżona, szczególnie na skażonym obszarze strefy. Wszystko zmieniło się w listopadzie po kryzysie migracyjnym na Białorusi i gromadzeniu się rosyjskich wojsk. Ukraina odpowiedziała rozmieszczeniem dodatkowych 7500 strażników wzdłuż białoruskiej granicy.

„Nie ma znaczenia czy teren jest skażony, czy nikt tu nie mieszka” – powiedział ppłk Jurij Szachrajczuk z ukraińskiej straży granicznej. „To jest nasze terytorium, nasz kraj i musimy go bronić”. Dodał również, że nie może ujawnić ilu strażników pojechało konkretnie do Czarnobyla.

Przed wystąpieniem napiętej sytuacji na granicy głównym problemem bezpieczeństwa w Strefie była sama Zona – niebezpieczna, pełna skażeń Strefa Wykluczenia, pozostała po katastrofie Elektrowni imienia Lenina w kwietniu 1986. Dodatkowo, kilka poważnych wycieków z elektrowni, dziwne światła widziane na niebie nawet w Kijowie, a także nie do końca poznane i zrozumiane Anomalie i wytwarzane przez nie Artefakty – wszystko to sprawia, że to bardzo niebezpieczne miejsce, nawet bez nagromadzenia wojsk kilku krajów, które w każdym momencie mogą zacząć do siebie strzelać.

Patrolujący Strefę żołnierze są narażeni na niewielkie ryzyko wejścia w obszary o wysokim poziomie promieniowania. Poruszają się według tras wytyczonych przez naukowców, aby ominąć te miejsca. Pomimo tego każdy z żołnierzy wyposażony jest w dawkomierz osobisty, który stale monitoruje ekspozycję na promieniowanie. Zgodnie z protokołem patrolowania Strefy, jeśli żołnierz natknie się na silnie skażony obszar, zostanie wysłany na przepustkę, aby uniknąć dalszej ekspozycji. Jak twierdzi pułkownik Szachrajczuk, jak dotąd żaden ze strażników granicznych nie był narażony na wysokie dawki promieniowania.

Wojska stacjonujące w Strefie nie mają za zadanie odpierania potencjalnej inwazji, ale zarejestrowanie wszelkich znaków ostrzegawczych, a następnie przekazanie zebranych informacji ukraińskim agencjom wywiadowczym.

Sprawy nie ułatwia stała obecność rozjemczych wojsk NATO pod agendą UKROPROFOR oraz jednostek zabezpieczenia UE w celu zapobieżenia dalszego rozszerzenia skażenia.