Miechunowe Uroczyska

  • Mistrz Gry: Castelviator
  • System: Mocno zmodyfikowany Funt
  • Tytuł: Miechunowe Uroczyska
  • Czy przyjazne dla początkujących: Tak, ale przyda się jednak odrobina doświadczenia
  • Oczekiwana wiedza graczy: Podstawowa wiedza o settingu
  • Wymagana znajomość angielskiego: Nie
  • Ograniczenie wiekowe: 18+
  • Liczba graczy: 1 – 3
  • Czas trwania sesji: 3-5 h
  • Triggery: eksperymenty z mechaniką, duże ryzyko bolesnej śmierci postaci, opisy potworów, przemocy, chorób, postępującego wycieńczenia fizycznego i psychicznego
  • Sesja przyjazna dla osób z lekką niepełnosprawnością intelektualną: Nie
  • Źródło grafiki: MonsterBrand

Opis sesji:
Sodden, dorzecze Jarugi, lipiec 1267 roku. Armia Nilfgaardu prze na północ, siejąc śmierć i spustoszenie. Cesarscy żołdacy spalili wioskę Bobrowniki i wyrżnęli większość jej mieszkańców. Garstka mieszkańców, którym udało się ujść z życiem, postanawia uciekać na północ, do Temerii. Niestety, jedyna droga wolna od wszechobecnych Nilfgaardczyków i współpracujących z nimi Scoia’tael wiedzie przez Miechunowe Uroczyska, na które niechętnie zapuszczają się nawet wiedźmini…

Nie oczekuję znajomości zasad Funta, bo na potrzeby tej sesji i tak wprowadzę wiele modyfikacji. Przygody na mechanice FU/FUPL/Funt są zwykle heroiczne, tym razem w założeniu ma być zupełnie inaczej, a jak wyjdzie – to się okaże.

Odpowiadając na nieuniknione pytanie „czy to będzie Jesienna Gawęda?” – tak i nie. Z jednej strony należy się spodziewać błota, pijawek i halucynacji z niedożywienia, ale z drugiej wyroki kości są dla mnie święte, więc jeśli graczom dopisze szczęście, szczęśliwe zakończenie jest jak najbardziej możliwe.